czwartek, 14 marca 2013

O opowiadaniu

Jest rok 2235.
Ludzkość wciąż nie potrafi otrząsnąć się po stratach spowodowanych przez III Wojnę Światową. W wyniku wybuchu bomby atomowej, geny wszystkich organizmów zostały zmutowane. Stworzono społeczeństwo niezniszczalnych. Żadna krzywda, choroba, nie jest w stanie go uśmiercić. Istnieje tylko jedno ograniczenie: słodka sielanka trwa tylko przez trzydzieści lat, ani dnia więcej.

Od autorki:

Witajcie w świecie moich pseudofilozoficznych "rozkmin"! Czytacie na własną odpowiedzialność. Choć staram się to ograniczać, w moim opowiadaniu znajdziecie głównie różnorakie opisy uczuć i emocji. Mam nadzieję, że się nie zanudzicie. Zrozumiem jednak, jeśli czasami będziecie przysypiać przed komputerem. Mimo wszystko liczę na to, że znajdziecie w tej historii coś dla siebie. 

3 komentarze:

  1. Dumanie nad filozoficzną istotą rzeczy brzmi, co najmniej... przerażająco. Sprawdzę, czy mój wiedźmistyczny umysł pozwoli mi zawiedźmować dalej niż pierwszy rozdział... *tup-tup-tup*

    OdpowiedzUsuń
  2. Postapo to zdecydowanie coś dla mnie. Na pewno będę czytała, wielkie dzięki za podanie adresu :) No, z braku odpowiedniego miejsca na spam pozwolę sobie napisać to tutaj - dzięki piękne za komentarze u mnie. Odpowiem na nie w przyszły weekend, bo i ja wyjeżdżam, jutro rano, a niespakowana nawet jestem, więc wiadomo jak to jest, z czasem cienko D: I oczywiście odezwę się u Ciebie :)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Freyja [gud-med-oss]

    OdpowiedzUsuń
  3. Okej, znów ja. Chciałam tylko dać znać, że na dniach się zabieram za Twoje opowiadanie, wreszcie :D Tylko chciałam powiedzieć, że nie zapomniałam, ani nci :D pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń